Autor: Remigiusz Mróz
Tytuł: Przewieszenie
Wydawca: Wydawnictwo Filia
Rok wydania: 2016
ISBN: 978-83-8075-072-2
Liczba stron: 461
…
Podsumowując kryminalny rok literacki 2015 nie mogłem przemilczeć książek Remigiusza Mroza. Ten płodny autor – rzekłbym – „przyatakował” czytelniczy rynek powieści kryminalnych i sensacyjnych. I zrobił to dość udanie. Stanowczo lepsza okazała się seria z wyjątkową parą bohaterów – Chyłką i Zordonem. To bardzo różne postacie, z mocnymi charakterami, własnymi emocjami i intelektualnymi przymiotami, a na dokładkę autor serwował całkiem zgrabne fabuły. „Kasacja” i „Zaginięcie” mogły się podobać. Podobać mogła się także „Ekspozycja”. Pisarz proponował w niej ciekawą zagadkę kryminalną, sporą dawkę sensacji. Kolejny duet śledczy składający się z policjanta i dziennikarki charakterologicznie ponownie został dobrany niebanalnie. Mnie niepokoił jednak zaburzony autentyzm postaci i te fragmenty książki z akcją przeniesioną za granicę kraju, które nie przekonywały swoim realizmem Całość stanowiła jednak dobrą lekturę. Z zainteresowaniem wyczekiwałem więc na drugi tytuł z cyklu – „Przewieszenie”. Tym bardziej, że zakładałem alternatywę: będzie albo lepiej z przygodami komisarza Forsta, albo stanowczo gorzej.
„Przewieszenie”, kontynuując wcześniejszą historię, wydaje się powieścią o wiele bardziej dojrzałą i dopracowaną w stosunku do „Ekspozycji”. Komisarz Forst jest tym razem sam. No może nie do końca sam, w ważnych momentach może liczyć na pomoc doświadczonego przełożonego, inspektora Osicę, z którym mogły łączyć go rodzinne więzy. To trudny związek niedoszłego teścia, porządnego gliniarza z niepoprawnym charakterologicznie i wyjątkowym jednocześnie śledczym. Forst zostanie wciągnięty do gry, wyjątkowej, bo prowadzonej na śmierć i życie. To pojedynek bardzo interesująco poprowadzony. Skrzy w nim nierozwiązana zagadka, na której odpowiedz końcową prawdopodobnie poznamy w trzeciej zapowiadanej części trylogii. Jeszcze ważniejsze dla tej fabularnej układanki są emocje, które rozgrywają się w samym komisarzu. W poprzedniej książce też przeżył on niejedno, otarł się o własną śmierć, doświadczył śmierci bliskiej osoby, a jednak autor nie potrafił tego opowiedzieć tak przekonująco i blisko czytelniczych emocji, jak tym razem w recenzowanej książce. Narracja „Przewieszenia” jest silniej nacechowana afektywnością, w której uczucia i lęki Forsta mieszają się z intuicją śledczą i wrażliwością intelektualną, czyniącą z niego wyjątkowego policjanta.
Z tego samego powodu morderca wybiera właśnie komisarza Forsta. To atrakcyjna i pełna napięcia twarz recenzowanej powieści. Idzie o pojedynek, którego komisarz wcale nie chce, ale w który został wciągnięty. Czy go wygra? Tego nie możemy być pewni? Jeśli nawet, cena zwycięstwa będzie wielka, kto wie czy nie za wielka. Tą cenę Forst płacił w poprzedniej książce, płaci i w „Przewieszeniu”, o czym oczywiście w jakichkolwiek szczegółach napisać nie mogę, by nie zepsuć przyjemności lektury. Podobnie zbyt wiele pisać nie mogę o fabularnym wyścigu, a trafniej byłoby powiedzieć pościgu, jaki prowadzi komisarz za szalonym, seryjnym zabójcą. Wizerunek mordercy Mróz rysuje mocno i bezkompromisowo. To portret szaleńca i bezlitosnego wielbiciela, który w śmierci widzi piękno i odczuwa czystą przyjemność. Odnoszę wrażenie, że jego sylwetka została przez Mroza lekko przerysowana, ze zbyt silnymi wątkami estetycznymi, religijnymi i intelektualnymi. Jest trochę jak demiurg, który kreuje rzeczywistość na własną modłę. Smaczku opowiadanej historii dodaje dobór przestrzeni powieściowej akcji. Podhale, wysokie góry, najtrudniejsze szlaki. I morderca, i Forst czują się na tych ścieżkach wyjątkowo, jak u siebie. To podobieństwo pośród wielu różnic charakterologicznych i emocjonalnych, co czyni ich jeszcze ciekawszymi i nieoczywistymi postaciami powieściowymi.
„Przewieszenie” to spora doza napięcia, utrzymywanego podczas lektury książki na regularnie wysokim poziomie. To interesująca historia z zagadką kryminalną o niebanalnej treści, otwartą na kolejne wydarzenia trylogii. Remigiusz Mróz udanie szafuje emocjami czytelniczymi, zwłaszcza wtedy, gdy na kartach powieściowych testuje też emocje swojego głównego bohatera. „Przewieszenie” udowadnia po raz kolejny, że pisarz, prawnik z wykształcenia, niewątpliwe posiada talent pisarski i rokuje na coraz lepsze książki.
Zamieszczone w Baza recenzji Syndykatu ZwB i przeczytane dzięki Wydawnictwu Filia